Frywolitka to jej największa pasja, choć nie zapomina także o drutach czy szydełku.
MARZENA DMITRUK - pochodzi z Terespola i tu się wychowała. Swoją przygodę z rękodziełem zaczęła w dzieciństwie od szydełkowania i robótek na drutach, których nauczyła ją mama. Zawsze interesowały ją wyroby rękodzielnicze. Były to proste serwetki, bluzki, szaliki czy ubranka dla lalek.
Swoje prace z frywolitką, której poświęca najwięcej czasu, zaczęła w 2006 roku. Pierwszy raz zobaczyła serwetki wykonane tą techniką w Kazimierzu Dolnym na jarmarku. Techniki tej nauczyła się sama, dlatego wykonuje ją nieco inaczej niż tradycyjnie. Metodą frywolitkową wykonuje biżuterię, ozdoby bożonarodzeniowe, wielkanocne a także obrusy i serwety o większym formacie. Wcześniej korzystała z wzorów w internecie, teraz co raz częściej tworzy swoje.
Choć frywolitce poświęca najwięcej czasu to jednak nie jedyna forma rękodzieła, która ją interesuje. Niedawno zaczęła przygodę z szyciem, dotyczy to patchworków z materiałów, którym nadaje „drugie życie”. Podobają jej się patchworki, w których jest wszyty jeans, a właściwie gdy jest materiałem przewodnim. Tą techniką szyje głównie: torby, kosmetyczki i ozdoby.
Frywolitka to jej największa pasja, choć nie zapomina także o drutach czy szydełku. I tylko brakuje czasu by mogła zrealizować wszystkie swoje pomysły, których nie brakuje!
Wywiad przeprowadziły wolontariuszki: Ksenia Demidowicz i Anastazja Mucha przy wsparciu MOK.